Wyszukaj publikacje zawierające tekst: |
wersja do druku |
Przywileje wierzycieli zabezpieczonych rzeczowo muszą mieć granice |
Przywileje wierzycieli zabezpieczonych rzeczowo muszą mieć granice. Od przyjętej w doktrynie definicji pojęcia „koszty związane ze sprzedażą” w odniesieniu do rzeczy i praw zabezpieczonych w postępowaniu upadłościowym zależeć będzie często możliwość zaspokojenia wierzytelności pozostałych – tych pozbawionych zabezpieczeń. Będący w gorszym położeniu wierzyciele pozbawieni zabezpieczeń rzeczowych nie mogą finansować kosztów utrzymania majątku zabezpieczonego. Nowe prawo upadłościowe i naprawcze, dalej pun (Ustawa z dnia 28 lutego 2003 r., Dz.U. Nr 60 poz. 535) w stosunku do regulacji dotychczasowej – prawa upadłościowego (pu) (Rozporządzenie Prezydenta RP z 24 października 1934 r.) w istotny sposób zmienia na lepsze sytuację wierzycieli, których wierzytelności w stosunku do upadłego zostały zabezpieczone na jego rzeczach i prawach. W regulacji dotychczasowej wierzyciele ci nie mieli w zasadzie żadnej gwarancji, iż środki uzyskane ze zbycia rzeczy i praw obciążonych w ogóle do nich trafią. Kwoty uzyskane ze sprzedaży rzeczy i praw obciążonych wchodziły bowiem w skład masy upadłości (z wyjątkiem kwot ze sprzedaży rzeczy obciążonych zastawem rejestrowym) i mogły przypaść w całości lub w części wierzycielom zabezpieczonym jedynie wtedy, gdy innych uzyskanych w toku likwidacji majątku masy upadłości środków wystarczyło na pokrycie kategorii wcześniejszych: 1, 2 i 2a. Zgodnie bowiem z brzmieniem art.206 pu „Jeżeli suma przeznaczona do podziału nie wystarcza na zaspokojenie w całości wszystkich należności, należności dalszej kategorii będą uiszczane dopiero po zupełnym zaspokojeniu należności poprzedzającej kategorii, a gdy majątek nie wystarcza na pokrycie w całości wszystkich należności tej samej kategorii, należności te będą zaspokojone stosunkowo do wysokości każdej z nich”. Mogło się zatem zdarzyć, iż pomimo zbycia przez syndyka nieruchomości obciążonej dla wierzyciela hipotecznego w ogóle nie wystarczyło pieniędzy, lub też, iż uzyskał z planu podziału jedynie niewielką część środków ze sprzedaży. Wbrew obiegowej opinii o szczególnym uprzywilejowaniu w postępowaniu upadłościowym należności Skarbu Państwa i ZUS, w prawie upadłościowym zostały one potraktowane jeszcze gorzej niż zabezpieczone należności innych wierzycieli. Należności Skarbu Pastwa będącego wierzycielem upadłego z tytułu zobowiązań podatkowych oraz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne zgodnie z treścią art.204 §1 2a. pu mogły zostać zaspokojone w tej kategorii tylko do wysokości 50% ceny sprzedaży rzeczy obciążonej lub realizacji prawa zbywalnego obciążonego, pozostała część ceny sprzedaży zasilała fundusze masy upadłości. Niezaspokojona ze sprzedaży przedmiotu zabezpieczenia druga część wierzytelności mogła być zaspokojona w kategoriach dalszych. Pod rządami nowego prawa upadłościowego i naprawczego opisana wyżej sytuacja zdarzyć się już nie może. Zgodnie z art.336 pun „Sumy uzyskane ze zbycia rzeczy i praw obciążonych hipoteką, zastawem, zastawem rejestrowym, zastawem skarbowym i hipoteką morską, przeznacza się na zaspokojenie wierzycieli, których wierzytelności były zabezpieczone na rzeczach lub prawach z zachowaniem przepisów ustawy. Kwoty pozostałe po zaspokojeniu wierzytelności wchodzą do funduszów masy upadłości”. Z uzyskanej ze zbycia zabezpieczonej rzeczy lub prawa ceny wolno syndykowi jedynie pokryć tzw. „koszty związane ze sprzedażą” (art.345.1.pun) I tu pojawia się poważny problem interpretacyjny. Tak jak bez trudu można ściśle określić co obejmują koszty sprzedaży – samej umowy oraz czynności niezbędnych do wykonania, wymaganych ustawą: - sporządzenia operatu szacunkowego – wyceny przedsiębiorstwa, nieruchomości czy prawa, - zamieszczenia wymaganych obwieszczeń i ogłoszeń, - zorganizowania przetargu, itp, tak użyte w art.345.1 pun pojęcie „koszty związane ze sprzedażą” nie jest już ani ostre ani jednoznaczne. Wedle jednych chodzi wyłącznie o koszty bezpośrednio wynikające z czynności sprzedaży, wedle innych w pojęciu mieszczą się także koszty, których związek z czynnością sprzedaży rzeczy obciążonej istnieje lecz jest jedynie pośredni. Interpretacja „pojemności” pojęcia już powoduje dyskusję i z pewnością będzie powodować liczne spory. Wydaje się, iż zdecydowanie więcej argumentów przemawia za uznaniem także pewnych kosztów pośrednich za „związane ze sprzedażą” w rozumieniu art. 345.1 pun. Zakładając racjonalne działanie ustawodawcy należy przyjąć, iż posługując się w przepisie pojęciem „koszty związane ze sprzedażą” a nie terminem „koszty sprzedaży” ustawodawca nie uczynił tego przypadkiem i zapewne chciał posłużyć się pojęciem szerszym, obejmującym także inne koszty postępowania upadłościowego z finalną czynnością sprzedaży mające związek także pośredni. Oczywiste jest, iż jednym z podstawowych celów postępowania upadłościowego w ogólności jest likwidacja (czyli sprzedaż) całego majątku upadłego – w tym oczywiście także tego zabezpieczonego. Stąd większość podejmowanych przez syndyka w związku z tym majątkiem czynności ma jakiś związek z jego sprzedażą. Wiadomo jest także, iż począwszy od dnia upadłości syndyk jest zobligowany do dbałości o cały powierzony mu majątek. Winien go chronić i ubezpieczyć, zobowiązany jest także do pokrywania podatków i innych danin publicznych dotyczących majątku masy upadłości, które stały się wymagalne w toku postępowania upadłościowego. Na to wszystko musi wydatkować z masy upadłości określone środki. Wydaje się zatem, iż poza przypadkiem, gdy zabezpieczony majątek jest wykorzystywany przez syndyka do prowadzonej w upadłości, generującej przychód działalności gospodarczej brak jest uzasadnienia, aby wymienionych wyżej kosztów, w części dotyczącej mienia objętego zabezpieczeniem rzeczowym nie uznać za „koszty związane z jego sprzedażą”. Nie da się wskazać żadnego logicznego powodu, dla którego koszty ponoszone na utrzymanie majątku zabezpieczonego, począwszy od dnia upadłości aż do chwili jego wydania nabywcy miałyby obciążać w efekcie wyłącznie pozostałych wierzycieli, tych pozbawionych zabezpieczeń rzeczowych na majątku upadłego. Taka sytuacja byłaby z całą pewnością sprzeczna z celem i logiką postępowania upadłościowego, a więc także z intencją ustawodawcy i zasadami współżycia społecznego. Mirosław A. Kamiński Autor jest syndykiem, członkiem Stowarzyszenia Praktyków Prawa Upadłościowego i Likwidatorów, rzecznikiem prasowym Ogólnopolskiej Federacji Stowarzyszeń Syndyków i Likwidatorów |