oferty sprzedazy postepowania upaslosciowe publikacje pytania i odpowiedzi

Kontakt

Ireneusz Kaczorek
aka@syntrio.waw.pl

Mirosław Kamiński
m.a.kaminski@syntrio.waw.pl

Biuro Syndyka
Marzena Borysiak
biuro@syntrio.waw.pl

O nas

Strona internetowa, którą zdecydowali się Państwo odwiedzić w całości poświęcona jest problemom przedsiębiorstwa w kryzysie. Ów kryzys czasem udaje się opanować poprzez sanację, postępowanie naprawcze lub układ z wierzycielami, czasem kończy się upadłością.
Stronę stworzyło trzech aktywnych zawodowo, stale współpracujących ze sobą syndyków z Warszawy: Ireneusz A. Kaczorek, Mirosław A. Kamiński i Dariusz L. Siewicz.
Na jej łamach chcemy podzielić się naszymi doświadczeniami i poglądami, o których będziemy pisać ale nie ukrywamy, iż przy okazji chcemy dowiedzieć się jak z licznymi problemami w postępowaniach upadłościowych radzą sobie koledzy. Deklarujemy także, iż chętnie odpowiemy na pytania nurtujące przedsiębiorców, którzy popadli w kłopoty. Być może w takim przypadku upadłości jeszcze da się uniknąć.
Na stronie będziemy zamieszczać systematycznie nasze oferty dotyczące sprzedaży majątku objętego masą upadłości w prowadzonych postępowaniach, a także ciekawe propozycje ewentualnej współpracy w ramach działalności gospodarczej kontynuowanej w upadłości.

Publikacje

Wyszukaj publikacje zawierające tekst:
 
wersja do druku
Obowiązek korekty wadliwych dokumentów. Syndyk czy upadły?
Gazeta Prawna 11.04.2006r.
Obowiązek korekty wadliwych dokumentów. Syndyk czy upadły?

Gdy przedsiębiorcy zdarzy się wystawić wadliwy dokument (np.fakturę, deklarację podatkową) jako jego wystawca ma obowiązek błąd poprawić poprzez sporządzenie korekty.
Kto jednak powinien dokonać korekty, gdy w międzyczasie sąd ogłosił przedsiębiorcy upadłość?

Każdy prowadzący działalność gospodarczą przedsiębiorca zobowiązany jest z tego tytułu do wystawiania i podpisywania licznych dokumentów.
Sprzedając towary lub usługi przedsiębiorca wystawia faktury VAT, co powoduje powstanie obowiązku sporządzenia i złożenia deklaracji podatkowych VAT i CIT. Z faktu zaś zatrudniania pracowników wynika z kolei obowiązek składania deklaracji do ZUS oraz do Urzędu Skarbowego.
Gdy w wystawionych wcześniej dokumentach po jakimś czasie zostają ujawnione błędy przedsiębiorca jest wzywany przez kontrahentów, Urząd Skarbowy lub ZUS do poprawienia - skorygowania treści dokumentów.
Sytuacja istotnie się komplikuje, gdy w międzyczasie zostaje przedsiębiorcy ogłoszona upadłość.

Na podstawie przepisów ustawy prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U. Nr 60, poz. 535 z późn. zmianami, dalej pun), gdy ogłoszono upadłość obejmującą likwidację majątku upadłego, upadły jest zobowiązany wskazać i wydać syndykowi cały swój majątek, a także wszystkie dokumenty dotyczące przedsiębiorstwa, w tym księgi rachunkowe, wszelkie rejestry i korespondencję.
Od momentu ogłoszenia upadłości syndyk zarządza całym majątkiem upadłego, wykonując jednak wszelkie czynności w imieniu własnym, lecz na rachunek upadłego (art.160.1 pun).
Warto zauważyć, iż upadły z dniem upadłości nie traci z mocy prawa ani osobowości prawnej, ani praw korporacyjnych ani też prawa własności majątku – zostaje pozbawiony jedynie możliwość sprawowania nad nim zarządu. Upadły zobowiązany jest także do wykonywania w postępowaniu upadłościowym wyraźnie wskazanych przepisami czynności.

Dość często zdarza się, iż po ogłoszeniu upadłości do syndyka zgłaszają się kontrahenci, którzy właśnie dostrzegli, iż przed ogłoszeniem upadłości przedsiębiorca w sposób wadliwy wystawił im fakturę, albo pomimo ciążącego na nim obowiązku nie wystawił jej wcale. Korekty złożonych, często przed wielu laty deklaracji domagają się ZUS-y albo Urzędy Skarbowe.
Czy jednak syndyk masy upadłości ma obowiązek, a co ważniejsze czy ma w ogóle prawo żądanej korekty dokumentów dokonać?

Prawo upadłościowe i naprawcze w żadnym przepisie na tak postawione pytanie jednoznacznie nie odpowiada.
Syndyk jako organ postępowania upadłościowego nie będąc sam ani podatnikiem ani płatnikiem rzeczywiście jest osobą odpowiedzialną także między innymi za realizację wszystkich obowiązków upadłego jako podatnika i płatnika. Oczywiste jest jednak, iż obowiązek ten ciąży na syndyku jedynie w zakresie obowiązków powstałych po dniu ogłoszenia upadłości.
Bezsporne wydaje się, iż w braku wyraźnej odmiennej regulacji prawnej, jakiejkolwiek zmiany w wystawionym wcześniej – przed ogłoszeniem upadłości dokumencie dokonać może jedynie jego wystawca lub ewentualnie jego następca prawny, co jednak też jest dyskusyjne.
Treść deklaracji podatkowych, ubezpieczeniowych, ale i dokumentów handlowych jest w istocie oświadczeniem wiedzy wystawcy tych dokumentów w konkretnym czasie a nie oświadczeniem woli.
Pomijając przypadki gdy treść ta rozmija się ze stanem faktycznym z powodu złej wiary lub niedbalstwa wystawcy składając podpis pod dokumentem oświadcza on o swoim stanie świadomości w tym właśnie momencie.

Syndyk upadłości nie jest w żadnym przypadku następcą prawnym upadłego. Dokumenty upadłego, którymi od dnia upadłości syndyk dysponuje ma on prawo i obowiązek wykorzystać do sprawdzania zgłoszonych w postępowaniu upadłościowym wierzytelności, badania zasadności wniosków o wyłączenie rzeczy z masy upadłości oraz kontroli wcześniejszych czynności upadłego pod kątem ich ewentualnej bezskuteczności lub bezwzględnej nieważności.
Potem, do momentu ich archiwizacji syndyk pełni rolę jedynie depozytariusza dokumentów. W czasie gdy je posiada, zgodnie z obowiązującymi przepisami na żądanie uprawnionych organów udostępnia je do kontroli.

Kto zatem, jeżeli nie syndyk miałby prawo i obowiązek dokonania ewentualnych korekt w dokumentach wytworzonych przez upadłego?
Wydaje się że jedynym uprawnionym do takiej czynności byłby sam upadły lub jego reprezentant - działając jako wystawca dokumentów.
Nie można zgodzić się z tezą podnoszoną dość często w pismach US, ZUS oraz kontrahentów upadłego z tzw. obrotu gospodarczego, iż upadły nie może samodzielnie dokonać żadnych korekt w wystawionych wcześniej dokumentach, bo prowadziłoby to do bezprawnego rozporządzania mieniem wchodzącym w skład masy upadłości.
Faktem jest, iż upadły po ogłoszeniu upadłości rozporządzać swoim majątkiem już nie może. Może zaś skutecznie składać wszelkie oświadczenia woli, które nie wiążą się z rozporządzaniem majątkiem i na jego stan nie mają wpływu.
Żadna korekta wystawionego przed upadłością dokumentu (faktury, deklaracji, ewidencji), która z natury rzeczy prowadzi jedynie do poprawienia wcześniej popełnionego błędu nie powoduje w istocie żadnej zmiany stanu majątkowego masy upadłości. Źródłem stosunku zobowiązaniowego nie jest bowiem nigdy dokument księgowy czy deklaracja np. podatkowa lecz dokonana faktycznie czynność prawna (sprzedaż, pożyczka, wypłata wynagrodzenia), której dokonanie spowodowało obowiązek wystawienia dokumentu.
Korekta dokumentu nie może zatem zmienić ani wartości zgłoszonej i podlegającej sprawdzeniu wierzytelności, ani nie wpływa na wartość bądź istnienie należności.

Żaden zatem przepis prawa upadłościowego i naprawczego nie odbiera upadłemu prawa do sprostowania wcześniej wadliwie sporządzonych dokumentów. Aby mógł to skutecznie uczynić syndyk winien umożliwić mu jedynie dostęp do potrzebnych w tym celu dokumentów.

Czy jednak na żądanie kontrahenta, US lub ZUS upadły ma także obowiązek takiej korekty dokonać?
Z przepisów prawa upadłościowego i naprawczego bezpośrednio taki obowiązek także nie wynika.
Wydaje się jednak, iż jego istnienie można byłoby wywieść z ogólnie obowiązujących przepisów prawa cywilnego.
Każdy, kto swoim działaniem doprowadził do powstania szkody jest zobowiązany do jej naprawienia. Wadliwie wystawiony dokument ewidentnie może u osoby trzeciej szkodę spowodować – np. poprzez utratę przez nią prawa do odliczenia podatku od towarów i usług, zaniżenie wartości kapitału początkowego czy choćby uszczuplenie należności podatkowej.
Jak się wydaje, od wykonania takiego obowiązku zwolnić może upadłego dopiero zakończenie jego bytu prawnego (wykreślenia z rejestru) w wyniku zakończenia postępowania upadłościowego.

Ciekawe swoją drogą od kogo w takim przypadku ZUS zechce żądać korekty wadliwie wystawionych dokumentów. Ani przedsiębiorcy ani syndyka już nie będzie, a problem pozostanie.

Mirosław A. Kamiński
Autor jest syndykiem, członkiem Stowarzyszenia Praktyków Prawa Upadłościowego i Likwidatorów, rzecznikiem prasowym Ogólnopolskiej Federacji Stowarzyszeń Syndyków i Likwidatorów

SYNTRIO - Doradztwo dla firm w kryzysie.